poniedziałek, 14 grudnia 2015

Pogoria - Morze Śródziemne 27.11-06.12.2015

Hej!

Długo mnie tu nie było ale cóż szkoła jest i w dodatku klasa maturalna.
Przełom listopada i grudnia był dla mnie bardzo pracowity ponieważ byłem na rejsie żaglowcem STS Pogoria po morzu śródziemnym a dokładniej basen morza Liguryjskiego. Odwiedziliśmy miasta takie jak Livorno, Calvi, Portovenere, Santa Margherita Ligure i San Remo.
Zapytacie dlaczego pracowity? Ponieważ na żaglowcu cały czas trzeba coś robić, lecz jest to przyjemna praca. Pokrótce opiszę, jak wygląda czas od przyjazdu do powrotu.

Po całodobowym przejeździe autokarem przez Polskę, Czechy Austrię i Włochy dotarliśmy do Livorno. Pierwszy etap to wyładowanie z autokrato swoich bagaży a następnie przeładowanie zapasów jedzenia które przywieźliśmy razem ze sobą autokarem do magazynu który znajduje się pod kuchnią. Następnie zostaliśmy podzieleni na wachty( mi przypadło być w 3) zostali wybrani starsi wacht i przedstawiono nam oficerów każdej wachty. Każda wachta pełniła określone obowiązki w określonym czasie przez 4 godziny, ale o tym opowiem później. Po podzieleniu i zakwaterowaniu nadszedł czas na szkolenia z zakresu bezpieczeństwa. Uczono nas jak zakładać specjalne uprzęże asekuracyjne i kamizelki ratunkowe. Następnie zabraliśmy się do nauki stawiania żagli i brasowania (przestawianie masztu rejowego pod danym kątem) Najtrudniejsze było zapamiętywanie nazw lin, lecz dało się tego nauczyć. Po całym dniu szkoleń i nauki mi jako iż byłem w wachcie trzeciej przypadła wachta gospodarcza. Do obowiązków tej wachty należało przygotowywanie posiłków i sprzątanie. Po przygotowaniu obiadokolacji, zjedzeniu sprzątnięciu i pozmywaniu nastał czas odpoczynku. Postanowiliśmy zwiedzić Livorno. Nocą dużo się działo ponieważ była to sobota, ale naszym głównym celem było znalezienie Wi-Fi. :D

Następnego dnia o poranku wypłynęliśmy. Sterowaniem statku i nawigacją(nanoszenie pozycji na mapę i wypełnianie dziennika) zajmowała się wachta nawigacyjna. Do jej obowiązków należało także stawianie, zrzucanie żagli i brasowanie.

Ostatnią wachtą była wachta bosmańska, do jej zadań należało dbanie o statek czyli wszystkie prace jakie zlecił nam bosman. Mi przypadło sprzątanie komory łańcuchowej, było naprawdę fajnie!

Poniżej zamieszczam zdjęcie planu wacht.


Cały rejs bardzo mi się podobał i w przyszłości na pewno wrócę na Pogorię. A Was wszystkich zachęcam do żeglowania, jest to wspaniała przygoda podczas której poznajemy naprawdę wspaniałe osoby i odwiedzamy piękne miejsca. Niżej kilka zdjęć. A pod TYM linkiem znajdziemy o wiele więcej zdjęć.

Tego chyba nie muszę podpisywać :D

Calvi 
Portovenere

Santa Margherita Ligure

Portofino


San Remo ostatni przystanek. 


poniedziałek, 3 sierpnia 2015

VI Zlot Weteranów Szos-HISTORIA NA KOŁACH 17-19.07.2015r.

Ach te wakacyjne lenistwo. Dwa tygodnie temu odbył się VI Zlot Weteranów Szos-HISTORIA NA KOŁACH w Starogardzie Gdańskim organizowany przez Klub Motocykli Dawnych. To już 4 zlot Weteranów Szos na którym byłem i jak to na poprzednich zlotach było super. Pogoda dopisała, atmosfera także. Była masa konkurencji w których brałem udział wraz ze znajomymi, było bardzo zabawnie, między innymi slalom rometem na pedały czy nakręcanie nakrętek na czas, kręcenie kołem od motocykla i slalom motocyklem. Takie konkurencje przypadły mi do gustu, ponieważ są one nastawione głównie dla zmotoryzowanych użytkowników dróg i uczestników zlotu a nie dla ludzi z miasta. Za to jak zawsze wielki plus. :)


  Połowa wakacji za nami, a co z projektem Quebec 2017? Na początku lipca miało odbyć się spotkanie z uczestnikami projektu lecz niestety spotkanie nie odbyło się, ludzie powyjeżdżali, ale nie ma się co dziwić, w końcu są wakacje. :) Po wakacjach pełną parą ruszamy z realizacją projektu, będzie super.

Poniżej kilka zdjęć ze zlotu. :)









wtorek, 2 czerwca 2015

Generał Zaruski

01 - 02.06.2015.

Witajcie, poniedziałek i wtorek wraz z uczniami liceum ogólnokształcącego im.C. K. Norwida w Nowym Mieście Lubawskim minął pod znakiem... a raczej banderą STS "Generał Zaruski"


Muszę powiedzieć że moje pierwsze spotkanie z żaglowcem jak i żeglowaniem na morzu baaaardzo dobrze mi wypadło i obyło się bez choroby morskiej, na którą cierpiała większość załogi szkoleniowej, ale myślę, że nie zraziło to ich do żeglowania. Dopiero co się ogarnąłem, jestem zmęczony, a jeszcze jutro do szkoły trzeba iść i napisać dwa sprawdziany, ale dam radę! :) 
Poniżej zamieszczę kilka zdjęć i biorę się za sklejanie filmu z żaglowca który będziecie mogli obejrzeć na moim kanale już niebawem. Trzymajcie się, hej. :) 


Żaglowiec z rana..

Żaglowiec z rana 2 ..

"Trochę" pada.

niedziela, 31 maja 2015

KTO TY JESTEŚ?

Cześć Wam, nazywam się Grzegorz, mieszkam na Warmii i Mazurach. Co ja tu w ogóle robię? Po co założyłem bloga? Na te, jak i inne pytania odpowiem niżej.
To ja. :)
Do założenia bloga, jak i kanału na YouTube skłonił mnie projekt w którym biorę udział. Quebec 2017- Kurs na marzenia. Polega on na zebraniu pieniędzy na udział w regatach transatlantyckich z Europy do Ameryki Północnej (Wielka Brytania>Portugalia>Bermudy>USA>Kanada) Projekt ma na celu pomoc w realizacji marzeń, czyli przekonaniu sponsorów, by chcieli finansować mój udział w regatach. Więcej na ten temat nie będę pisał, ponieważ wszystko jest na stronie do której link macie powyżej. Zachęcam do odwiedzenia i zapoznania się z tą stroną, dodam iż można się jeszcze zapisać do projektu. ;) Na tym blogu będziecie mogli zobaczyć jak wygląda moje życie codzienne, ale przede wszystkim jak wyglądają kolejne etapy projektu i tego jak pozyskuję sponsorów i środki na regaty.

Już wiecie dlaczego powstał mój blog, teraz opowiem trochę o sobie.
Staram się być pozytywnie nastawiony do życia i na każdym kroku próbuję czegoś nowego. Od najmłodszych lat uwielbiam kontakt z naturą. Interesuję się surwiwalem, militariami, lubię biegać i chodzić na siłownię. Jednym z moich hobby jest Urban Exploration (UrbEx) uwielbiam odkrywać zapomniane budynki, schrony miejsca do których wstęp mają nieliczni.

Odwiedzam miejsca nad ziemią...

jak i pod ziemią...

Zdjęcia z moich exploracji będę wrzucał na bloga, a na kanał YouTube filmy. 

Kolejnym hobby są motocykle, od najmłodszych lat jeżdżę z tatą na zloty motocyklowe. Na początku była to jawa 250, kilka lat później Honda VT500E, potem kilka tzw "rusków" motocykli z koszem (k-750) , po hondzie nadszedł czas na Harleya Davidson 1200 i na sam koniec motocykl którym aktualnie podróżuję z rodzicami to M-72 z roku 1943 i BMW K1200LT. Jestem w trakcie zdawania prawa jazdy więc niedługo będę mógł sam jeździć własnym motocyklem który składam a jest to WFM M06. Ogólnie interesuję się zabytkową motoryzacją. 
W wolnych chwilach, poszukiwacz 'meteorytów.' ;)

Myślę że to by było na tyle. Więcej o mnie na pewno dowiecie się z nowych wpisów na blogu jak i z filmów na YT. Zachęcam do subskrybowania i do obserwowania. A na koniec jeszcze raz ja. :D 
Czeeeeść do zobaczenia i usłyszenia.